
Piątek, piąteczek, piątunio … a ja nadal mam urlop, co prawda to już ostatnie dni, a ja nadal jestem chora. Intensywne 2 tygodnie to były, a podobno to czas odpoczynku. Dużo oglądałam, ale też coś przeczytałam, co więcej mój plan na początek roku, to zmęczyć te książki, przez które nie dałam rady przebrnąć w 2019. I to tyle w sumie jeśli chodzi o postanowienia.

Palmolive – Magic Softness – Pianka do mycia rąk
Kupuję i zużywam, zresztą wszyscy domownicy chętnie po nią sięgają, kupuję ponownie. Obecnie jest to jeden z obowiązkowych zakupów w Rossmannie, póki co nie widzę, żeby coś w tym temacie miało się zmienić. Ostatnio mam wrażenie, że nawet umilacze kąpieli tak często, jak ona nie pojawiają się w denkach.

Fito Kosmetik – Sól do kąpieli
Sól gruboziarnista. Całkiem przyjemna, nie jest jakoś szczególnie zachwycająca, moje wrażenia są neutralne, ale … mam ją w sklepiku osiedlowym, jest niedroga, nie mam za bardzo na co narzekać. Kupiłam ponownie i zapewne znowu kupię. Zwłaszcza, że jak widać, zimą potrzebuję jej bardziej.


Le Cafe de Beaute – Cafe Mimi – Ekspresowa maska do włosów – Regeneracja
Świetna, działająca maska, do której już wróciłam mimo, że mam zapas i planuję kupić kolejne opakowania w najbliższym czasie. Dawno już nie trafiłam na tak dobry produkt dla moich włosów. Polecam. Poświęciłam jej oddzielny wpis.

Herbatint – Trwała farba do włosów w żelu – 4C – Popielaty kasztan
Znowu nie miałam czasu na fryzjera, na szczęście zamówiłam sobie nową farbę na Iwos. I jak już nie mogłam patrzeć na swoje odrosty w najróżniejszych kolorach, zabrałam się za nią. Bardzo łatwa w użyciu, wystarczy zrobić to co napisali w instrukcji. Nie miałam weny na szczególną dokładność, a mimo to nie zabarwiła mi jakoś szczególnie skóry. Za to ładnie pokryła włosy, te siwe, rozjaśniane i pozbyła się odrostu. Wyszła mi dużo ciemniejsza niż na opakowaniu, ciemny brąz z lekko czerwonawą poświatą. Wolę się w ciemniejszych włosach, więc humor momentalnie mi się poprawił odkąd stałam się wyraźniejsza. Jeszcze nie wiem, jak się utrzyma, ale po prawie 2 tygodniach, nie widzę zmian w intensywności koloru. A myję włosy prawie codziennie. Wstępnie jestem zadowolona, zwłaszcza, że nie zrobiła nic złego mojej wrażliwej skórze głowy.

Przepisy Babci Agafii – Tradycyjny syberyjski balsam do włosów nr 3 na łopianowym propolisie przeciw wypadaniu włosów
Męczyłam się z nim strasznie długo, dosyć lekka konsystencja, łatwo daje się rozprowadzić. Nie robi nic złego mojej wrażliwej skórze głowy. Jednak ciężko napisać, że robi cokolwiek dobrego dla moich włosów. Żal mi było go po prostu wywalić, nie widziałam w nim potencjału, żeby dać go mamie i tak go powoli zużyłam, używając co któreś mycie. Nie jest wart uwagi.


Marba – Hu hu – Kąpielowa galaretka oraz Mydło ciastolina
Fajne są, barwią lekko wodę, pachną, choć sztucznie, ale nie tak żeby głowa bolała. Z mydłem ciastoliną trzeba uważać, bo jest bardzo wydajne i mocno się pieni, jak się przesadzi, skóra będzie swędziała. I bez balsamu się nie będzie.

Vianek – Łagodzący tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z owoców róży
Mój ulubieniec. Całkiem przyjemny zapach różany. Silny strumień, 3 psiknięcia i cała twarz pokryta. Za każdym razem jednak żałuję, że strumień z atomizera to nie opisana na opakowaniu mgiełka. Działa, miał łagodzić i to właśnie robi. Choć może nie jest to całkowite łagodzenie, przynajmniej na mojej wiecznie rozdrażnionej skórze, ale jak na tonik bardzo dobre. Jak go spróbowałam, tak po inne toniki nie sięgałam, aż się skończył, zarówno za pierwszym, jak i drugim razem, bo to już moje 3 opakowanie. A u mnie to nie jest szczególnie częste, żebym miała w krótkim czasie wracać do tego samego produktu, skoro mogę testować ogrom innych. Zdecydowanie do niego wrócę, jest lepszy od większości toników, które miałam, poza tym relatywnie łatwo dostępny i w przystępnej cenie.

Balea – 4 okienka z kalendarza adwentowego
Wszystko było poprawne, nie robiące nic złego, ale też nie zachwycające. Mogłabym do nich wrócić, a jednocześnie nie będę do tego szczególnie dążyła. Póki co wrażenia co do kalendarza, są bardzo na plus, w przyszłym roku też się nie obrażę, jeśli do mnie trafi.