Nie jestem fanką Zapachów wosków i świeczek, to wciąż dla mnie ziemia nieznana, ale ostatnio poczułam ochotę, żeby sprawdzić co w nich takiego szczególnego. A skoro tak, to podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Na pierwszy rzut idzie prezent od Agnieszki z bloga Kosmetyczny Fronesis.
Opis Zapachu ze strony producenta:
Kwiatowy nektar połączony z kropelką miodu, nutą piżma i kwiatów frezji. To wszystko otulone Zapachem szlachetnego suchego drewna.
Intensywny, szybko rozchodzi się po wszystkich pomieszczeniach. Nie jestem wstanie przebywać z nim w tym samym pomieszczeniu, momentalnie zaczyna mnie boleć głowa. Kwiatowo-perfumowy Zapach. Mimo krótkiego palenia do 30 minut, otwartego okna, nawet gotowania obiadu, utrzymuje się przez wiele godzin, będąc wyczuwalnym w całym mieszkaniu. Nie czuję w nim miodu, piżma czy suchego drewna. Nie przypadł mi do gustu.
Co wyłapał męski nos? Intensywny, ale delikatny, kwiatowy i przyjemny. Długo się utrzymuje, ale nie czuje go tak długo jak ja, nie powoduje bólu głowy.
Znacie ten Zapach? Lubicie? A może polecicie mi swojego ulubieńca?