Ulubieńcy lutego 2017
Paskudny był ten miesiąc, na szczęście już koniec. W końcu ile można chodzić i wszystko jest na nie. Ale po tygodniu wstawania o 5, taaa nawet w wolną sobotę, niedziela przywitała mnie pobudka o 6, ach co za luksus, więcej energii, humor lepszy ...