Zużyte czy nie, pozbywam się #2 2021
Piątek, piąteczek, piątunio … trochę mi zeszło zanim zabrałam się za te moje zużycia. Mimo, że tego co Wam dziś pokazuję w domu już dawno nie mam. Ale ostatnio zupełnie nie miałam głowy do bloga, choć jakieś tam nawyki zostały. Więc i materiały do wpisów są. Teraz zostaje tylko liczyć, że zmotywuję się do pisania.