
Ponad 3 lata temu w moje ręce wpadły kosmetyki Apis, ze wszystkich byłam zadowolona i planowałam do nich wrócić. Jak widać trochę czasu mi zeszło, ale w końcu nie musiałam się nigdzie rejestrować, bo trafiłam na nie na Allegro, a tam łatwo o darmową dostawę. Więc poniosło mnie bardziej, niż planowałam, ale tyle nowości mają. Między innymi właśnie te mgiełki. Jak się spisały?

Mgiełka dotleniająca z kwasem hialuronowym 2w1
Obietnice ze strony Apis:
Nawilżająco-dotleniająca mgiełka z kwasem hialuronowym, ekstraktem z aloesu i substancją dotleniającą, która jest unikalną kombinacją minerałów. Intensywnie nawilża i dotlenia skórę. Błyskawicznie się wchłania dając odczuwalny stopień nawilżenia i odświeżenia. Nadaje skórze piękny, rozświetlony, naturalny blask.

Skład (INCI):
Aqua, Sodium Hyaluronate, Glycerin, Magnesium Aspartate & Zinc Gluconate & Copper Gluconate, Propylene Glycol, Aloe Exctract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, PEG 40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, CI 77891, Titanium Dioxide & Mica & Tin Oxide.
Cena: 23,00 zł za 150 ml.

Dotleniająca mgiełka Apis i moje wrażenia:
Miałam już styczność z ich dotleniającymi produktami, jaką one ulgę przynoszą mojej zbyt często rozdrażnionej, odwodnionej skórze. A i po prostu zmęczona, niewyspana, w sumie za każdym razem jak ją rozpylałam, to była czysta przyjemność. Chłód, nawilżenie i momentalne odprężenie takie wrażenia towarzyszyły mi po każdym jej użyciu. Czy oczekujecie czegoś więcej od mgiełki?
Pachnie delikatnie, jak dla mnie zupełnie neutralnie. Nie uczula, nie podrażnia nawet moich wrażliwych oczu, nie zapycha. Atomizer od pierwszego do ostatniego użycia działa bez zarzutu. Jednak nie jest on dobrze dobrany do produktu w środku, bo strumień ma tak mocny, że oko można sobie uszkodzić. Od słowa mgiełka, przynajmniej w moim rozumieniu tego słowa, jest daleki.
Poza tym nawilża dobrze i na długo. Muszę przyznać, że strasznie mi było żal, że już się skończył. Zwłaszcza, że wersja pomarańczowa nie jest już tak przyjemna. Chętnie do niej wrócę.

Inne produkty Apis, których używałam:
- Maski w płacie
- Maseczki
- Rozjaśniający krem redukujący przebarwienia na noc
- Dotleniający peeling – Efekt mikrodermabrazji

Mgiełka z ekologiczną wodą z owoców pomarańczy i komórkami macierzystymi
Obietnice ze strony Apis:
Ekologiczna woda z owoców pomarańczy certyfikowana przez Ecocert® i roślinnymi komórkami macierzystymi z pomarańczy CITRUSTEM™. Wzmocniona kwasem hialuronowym i ekstraktem z aloesu zapewnia skórze świeży i promienny wygląd, a subtelny pomarańczowy aromat odpręża i relaksuje zmysły.

Skład (INCI):
Aqua, Citrus Aurantium Dulcis Fruit Water, Glycerin, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Callus Culture Extract, Sodium Hyaluronate, Aloe Exctract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, PEG 40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum.
Cena: 23,00 zł za 150 ml.

Mgiełka z ekologiczną wodą z owoców pomarańczy i komórkami macierzystymi z Apis i moje wrażenia:
Pachnie delikatnie, rzeczywiście jakoś cytrusowo, ale w nieoczywisty sposób. Nie uczula, nie podrażnia nawet moich wrażliwych oczu, nie zapycha. Atomizer od pierwszego do ostatniego użycia działa bez zarzutu. Jednak nie jest on dobrze dobrany do produktu w środku, tak samo jak było w wersji dotleniającej tej mgiełki.
Poza tym nawilża, likwiduje potencjalne ściągniecie skóry po jej umyciu, jest dobrym pierwszym krokiem przed nałożeniem pielęgnacji. Nie pokochałam go tak jak wersji dotleniającej, ale nie jest to zła mgiełka, mogłabym do niej wrócić. Jednak mając wybór wrzuciłabym do koszyka jeszcze jedną dotleniającą.

Inne toniki, o których kiedyś pisałam:
- Natural Secrets
- Sensum Mare – Algotonic
- Rapan Beauty – Tonik instant DIY – Syberyjska sól jeziorowa
- Bema Cosmetici – Tonik witaminowy
- Vianek, Your Natural Side, Ziaja
- Bandi, Evree, Purles
- Shamasa, Mokosh, Ziaja

Apis – Mgiełka z wodą różaną i ekstraktem z dzikiej róży
Obietnice ze strony Apis:
Aromatyczna mgiełka na bazie wody różanej z róży damasceńskiej i ekstraktu z dzikiej róży. Działa stymulująco, pobudza mikrokrążenie, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne, a różany aromat uspokaja zmysły.

Skład (INCI):
Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Dehydroacetic Acid, Glycerin, Rosa Canina Extract, Sodium Hyaluronate, Aloe Exctract, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, PEG 40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum.
Cena: 23,00 zł za 150 ml.

Moje wrażenia na temat Mgiełki z wodą różaną i ekstraktem z dzikiej róży:
Kto nie lubi róży, ten jej nie polubi. Oczywiście pachnie różą, ale nie babciną, niezbyt intensywnie, nie pozostawia ogona, który miałby potencjał na duszenie. Co więcej z czasem przestałam zwracać uwagę na zapach. Tym razem w końcu atomizer jest dobrze dobrany do produktu w środku. Poza tym, że działa bez zarzutu od pierwszego użycia do ostatniego, to jeszcze rozpyla mgiełkę, a nie tak jak przy 2 poprzednich mordercze strumienie.
Nawilża, likwiduje potencjalne ściągnięcie, koi. Bardzo fajny tonik, któremu nie mam nic do zarzucenia. Spełnia swoje zadanie w pielęgnacji. Może nie mam efektu wow, ale to tylko tonik, bardzo dobry tonik, ale tylko tonik. Nie robi mi nic złego, a skórę mam wrażliwą, odwodnioną i podatną na zapychanie.

Podsumowując:
3 świetne toniki z Apis, które robią co mają robić, jednocześnie nie robiąc mi krzywdy. Największym zarzutem jaki do nich mam, to taki, że 2 z 3 nie rozpylają mgiełki, a morderczy strumień. Mogłabym wrócić do wszystkich, jednak jakbym miała ustawić je w kolejności to dotleniająca jest moim faworytem, jako posiadaczki skóry zaognionej. Następnie różana, ale to chyba dobry wybór dla posiadaczek skór wrażliwych i reaktywnych, plus tu atomizer rozpyla cudną mgiełkę. I na końcu pomarańczowa, która nie jest zła, ale pozostałe są odbierane przez moją skórę lepiej. Ogólnie polecam i sama planuję wrócić zwłaszcza do wersji dotleniającej.